24 stycznia 2024

Przykry obowiązek - 5x4

- Tak uważasz? – uniosła brwi, Crible znów znacząco odkaszlnął.

- Bez powodu by mnie nie oddała, nie uciekła, cokolwiek się wtedy stało – zacisnęłam pięści – Zastanawiała się pani, dlaczego Elaine wezwała Kennetha do salonu. 

- Daj spokój, wpadła tam jak oparzona i zatrzasnęła mi drzwi przed nosem – przewróciła oczami – Nigdy jej takiej nie widziałam. 

- A, bo powiedziałam, że jestem jej wdzięczna – wypaliłam.

- Że niby jaka jesteś? – spytał powoli Danny, uważnie mi się przyglądając.

- Wdzięczna – powtórzyłam spokojnie – Wdzięczna za to, że mnie wzięła.

Gwizdnął z podziwem.

- Dziecko kochane… - Harret pogłaskała mnie po ramieniu – Nawet sobie nie zdajesz sprawy, jaką rewolucję wywołałaś.

- Słyszała pani, o czym dyskutowali? – trochę się przestraszyłam. 

- Uwierz mi, że chciałabym. Wysłali mnie do gabinetu Lockwooda, niby po jakieś faktury. 

Spochmurniałam. Harriet wciąż trzymała mi dłoń na ramieniu, miała takie łagodne spojrzenie.

- Hej, złotko. Spójrz na to tak. W końcu normalnie z tobą porozmawiała, co nie? Puściła cię do koleżanek. Przestała cię traktować jak…

- … przykry obowiązek?

- Ty to powiedziałaś. 

***
sierpień 2023



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz